COVID-19 zmienia oblicze wielu gałęzi gospodarki, naszych wyborów konsumenckich, a także, codziennego życia. Wpływ pandemii na rynek nieruchomości jest w dalszym ciągu ewaluowany, jednak już teraz wiadomo, że po początkowym zamrożeniu, ceny nie spadły, a deweloperzy dalej budują, choć nastąpiło małe spowolnienie.
Jeśli spojrzymy na Warszawę, czyli na najważniejszy rynek w kraju gdzie deweloperzy sprzedają co czwarte mieszkanie w Polsce, widać że względem IV kwartału 2019 roku, ilość oferowanych na rynku pierwotnym mieszkań spadła o 3000. Wyraźne spadki nastąpiły na Bemowie czy Pradze Północ, natomiast zdecydowanie wzrosła podaż nowych mieszkań na Bielanach czy w Rembertowie. Ciekawostką jest fakt, że przy 6% spadku podaży, nastąpił jednoczesny wzrost popytu i to o 11%!
Jak widać, koronawirus nie przestraszył kupujących i tendencja zwyżkowa dalej się utrzymuje.
Czy zmieniły się zatem średnie ceny za metr kwadratowy?
W większości polskich miast ceny utrzymują się na stałym poziomie, a w wielu miejscowościach nawet lekko rosną. W całej Warszawie metr kwadratowy zdrożał średnio z 9766 zł. w IV kwartale 2019 do 10 168 w I kwartale 2020 roku.
Ceny w Krakowie zdrożały o 1,11% od stycznia, a należy pamiętać, że większość z nas pozostawała w domach i aktywność gospodarcza była bardzo spowolniona. Na rodzimym częstochowskim rynku, ceny utrzymują się na niemalże identycznym poziomie jak przed pandemią i na razie nie widać zwiastunów ich spadku.
Niektórzy eksperci twierdzą, że przez tę stałość cenową, spodziewać się należy raczej kupna mieszkań na cele inwestycyjne, a nie służące zaspokajaniu potrzeb lokalowych wśród kupujących.
Średnie ceny mieszkań w województwach w marcu i kwietniu 2020 r.
Województwo | Średnia cena mieszkania w marcu 2020 r. | Średnia cena mieszkania w kwietniu 2020 r. | Zmiana % m/m |
dolnośląskie | 437 600 zł | 446 200 zł | 2% |
kujawsko-pomorskie | 339 800 zł | 340 100 zł | 0% |
lubelskie | 397 600 zł | 401 800 zł | 1% |
lubuskie | 277 000 zł | 271 800 zł | -2% |
łódzkie | 343 200 zł | 342 300 zł | 0% |
małopolskie | 624 600 zł | 631 000 zł | 1% |
mazowieckie | 795 400 zł | 788 400 zł | -1% |
opolskie | 250 900 zł | 253 300 zł | 1% |
podkarpackie | 353 400 zł | 353 700 zł | 0% |
podlaskie | 327 300 zł | 326 700 zł | 0% |
pomorskie | 638 500 zł | 635 100 zł | -1% |
śląskie | 285 100 zł | 288 200 zł | 1% |
świętokrzyskie | 358 300 zł | 365 200 zł | 2% |
warmińsko-mazurskie | 306 400 zł | 306 600 zł | 0% |
wielkopolskie | 414 900 zł | 406 300 zł | -2% |
zachodniopomorskie | 391 700 zł | 390 400 zł | 0% |
Źródło: Dane z serwisu www.gratka.pl, ceny ofertowe mieszkań na sprzedaż , marzec-kwiecień 2020.
W tej chwili nastroje gospodarcze skłaniają kupujących do śledzenia cenowych trendów i ewentualnych korzyści wynikające z ich spadku. Jak dotąd, wyraźnych sygnałów tego typu, jednak na rynku nie widać.
Klienci, którzy zakupili nieruchomości przed wybuchem pandemii, nie wycofywali się z transakcji, a stagnacja była raczej spowodowana poczuciem niepewności i oczekiwaniem na rozwój wydarzeń oraz znoszenie kolejnych obostrzeń.
Zmieniły się za to preferencje zakupowe. Wielu kupujących poszukuje domów jednorodzinnych, czy mieszkań na parterze z ogródkiem lub dużymi balkonami. Z danych serwisu Gratka.pl wynika, że przed pandemią domów poszukiwało 31% kupujących, a w Maju 2020 takich klientów jest już 44%.
Kolejnym widocznym następstwem aktualnej sytuacji jest nasze ostrożne podejście do zakupu nowych mieszkań czy domów. Nieruchomości są nadal poszukiwane, a chęc zakupu odkładana na późniejszy termin. Dlatego, jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej(tabelka poniżej), liczba wniosków na kredyty mieszkaniowe spadła tylko nieznacznie, natomiast ilość kredytów konsumpcyjnych jest zdecydowanie mniejsza.
Nieruchomości są– jak zawsze – bezpieczną i stabilną formą inwestowania.